music : psychodelic rock, space rock
Kapelka z Liverpoolu, z kolejną płytą. Jakby wszyscy muzycy nagrywali tyle płyt to nikt nie nadążyłby ze słuchaniem. Album składa się z czterech numerów. Zaczyna się tak sobie, od dość archaicznego brzmieniowo i stylistycznie, ni to punkowego ni transowego numeru. Dalej natomiast czekają dwa super, długie, pojechane kawałki. Pierwszy to spokojny, płynący, bazujący na jednym motywie utwór. Trochę progresywny rock, trochę psychodela. Drugi natomiast to dla mnie wisienka na torcie. 11 minut dla fanów Sonic Youth czy Psyhic Paramount. Dużo zmian, dynamiki i końcówka z destrukcją godną wymienionych kapel. Płytę zamyka natomiast numer bardzo spokojny oparty na transowym basie i super brzmiących klawiszach, które zresztą świetnie budują klimat całej płyty. Podsumowując całość - rzecz dla fanów gitarowych wędrówek w krainy zniszczenia i piękna na raz :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz