music: psychodelic rock, trans rock
Absolutnie przekozacka płyta. 5 utworów z których najdłuższy to niespełna 30 minutowy odjazd na drugą stronę. Pharaoh Overlord to chyba jedyny zespół jaki znam, który potrafi jeden riff grać w nieskończoność nie wywołując ani krzty nudy. Świetne długie konstrukcje, niesamowity klimat i rewelacyjne brzmienia. Przez bardzo długi czas nie zniknie to z odtwarzacza. Pozycja obowiązkowa dla fanów gitarowej psychodeli nie polegającej na solo gitarowym typu never endig story.
ooo a tych asów to dawno nie słuchałem, ciekawe czy ten album przebija mój ulubiony live :)
OdpowiedzUsuńdzieki Boro
Jak lubisz riffy ciągnące się w nieskończoność, to polecam Shit and Shine.
OdpowiedzUsuńsprawdzę :)
OdpowiedzUsuń