music : jazz, avantgarde
Jak już jesteśmy przy polskich kapelach i ich koncertach na Heinekenie, nie sposób nie wspomnieć Paristetris. Ich gig na heniu (gościnnie zagrał z nimi klawiszowiec moloko!) jak każdy ich występ zmiażdżył doszczętnie. Wokalistka ma możliwości do śpiewania czego jej się tylko zachce, muzycy to najwyższa światowa półka, zwłaszcza Moretti, a sam materiał to najdziwniejsza (z najpopularniejszych) muza. Wszystko to brzmi jakby zespół zeżarł kwasa i się świetnie bawił. Płyta nie robi takiego wrażenia jak koncert ale i tak uważam że to pozycja obowiązkowa. Szerszy opis albumu nie ma sensu, sprawdźcie sami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz