środa, 18 stycznia 2012

White Hills - White Hills - 2010

music : space rock, psychodelic rock

Płyta klasyka swojego gatunku. Cała masa przestrzeni gitarowej i klawiszowej, niekończące się solówki i grana z konsekwencją, do usranej śmierci sekcja. Przyzwoity wokal który jest jednak jedynie dodatkiem do muzy. Krążek który może wbić w fotel jak się wsłuchasz lub przelecieć absolutnie obojętnie jak leci w tle. Bardzo fajna pozycja.

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Russian Circles - Empros - 2011

music : post metal, post hardcore

Przedstawiać nie trzeba. Russian Circles ze swoją nową płytą. Jako że koncert Warszawie już niebawem warto zapoznać się z materiałem (a Ich koncerty dają radę na maxa). Płyta momentami mocniejsza od poprzedniczki, momentami słabsza ale jedno się nie zmienia : klimat na 6+, brzmienie na 6+, umiejętności na 6+ i jedno tylko zastrzeżenie, gdyby cała płyta była tak dobra jak pierwszy numer 309, to mówiłbym o najlepszej płycie zeszłego roku, a tak to jest "tylko" w czołówce. ENJOY

wtorek, 10 stycznia 2012

Japandroids - Post Nothing - 2009

music : post hardcore

Muza jak w tytule płyty :). Nic dodać nic ująć. Głośno, melodyjnie i po amerykańsku! Dobry kop energetyczny

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Ceremony -Disappear - 2007

music : noise pop, shoegaze, cold wave

No ameryki to chłopcy nie odkryli, ale i tak warto chwilę poświęcić tej płycie. Długie, hałaśliwe, romantyczne piosenki. Jest tu dużo gitarowych przestrzeni i ostrych jak żyleta chorusów, jest prosty śpiewany wokal typu Gahan z Depechów. W sumie jest to typowy głośniejszy shoegaze, tyle że nowoczesny. Sporo numerów ma bicik zamiast garów i produkcja nie najgorsza. Gwiazdek nie będę  rozdawał bo jeszcze trochę muszę to potrawić.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Autolux - Transit Transit - 2010

music : alternative rock, shoegaze

Bardzo fajny klimatyczny album. Coś, co na pewno spodoba się fanom łagodnego i mrocznego Sonic Youth, Blonde Redhead czy Can. Znajdziemy tu nie tylko gitary, ale również trochę bitów. Płyta nie jest ciężka, ale zdecydowanie nie wesoła. Przyzwoite wokale, niezłe brzmienia, dobry aranż składają się na bardzo przyzwoity krążek.

Wild Orchid Children - The Wild Orchid Children Are Alexander Supertramp - 2010

music : psychodelic rock

Bardzo ciekawa i zaskakująca pozycja. Jak pierwszy raz to usłyszałem pomyślałem o Mars Volcie a wokalnie nawet o Beastie Boys. Muzyka mocno zakorzeniona brzmieniowo w latach 70. Dosyć proste i schematyczne konstrukcję numerów, co nie przeszkadza absolutnie w odbiorze. Dużo szalonych gitar i psychodelicznych solówek na klawiszu w długich numerach (jest nawet 18 minutowy). To co jednak wyróżnia tą płytę od wspomnianych lat 70 to pogibana rytmika i wokal. Mi wchodzi jak złoto :)